Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Cześć! Dziś mija sześć dni z aparatem - przez ten czas zauważyłam jakie trudności niesie ze sobą aparat. Krojenie kanapek do pracy na kwadraciki, kupowanie zupek krem, blendowanie owsianki na śniadanie i gulaszu na obiad to dodatkowy czas jaki muszę spędzić w kuchni.   Ale dzisiaj chciałam pisać o czym innym bo o początkach - aparat miałam już jako dziecko. Był to aparat zakładany na noc - przekręcany "kluczykiem". Każdy dzień z aparatem cieszył bardzo, a zęby widocznie zmieniały swój układ. Jednak po kilku miesiącach ból dziąseł zniechęcił mnie do noszenia aparatu i doprowadził do braku konsekwencji. Na aparat stały musiałam poczekać ze względu na niewyrośnięte ósemki i część zębów mlecznych. Magiczna liczba - przekroczona 30-stka i chęć kontynuowania leczenia, wizja pięknego wyglądu i posiadania szerokiego uśmiechu, zmobilizowały mnie do decyzji. Wizytę u ortodonty poprzedziło kilka wizyt u dentysty - żeby założyć aparat stały wszystkie zęby muszą być zdrowe, gdyż aparat

Najnowsze posty